Autor |
Wiadomość |
Monika
 |
Wysłany:
Czw 21:38, 28 Lip 2005 Temat postu: |
|
Szczyt techniki : połknij wiury wysrasz deske |
|
 |
KiLLeR
 |
Wysłany:
Wto 22:13, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
nom szczyty są wypasione w kosmos  |
|
 |
KraSiu
 |
Wysłany:
Pon 22:40, 25 Lip 2005 Temat postu: |
|
bubahahhahaha dobre to buhaha |
|
 |
KiLLeR
 |
Wysłany:
Nie 22:32, 24 Lip 2005 Temat postu: Szczyty |
|
Szczyt siły: Dmuchnąć baranowi w dupę tak, żeby mu się rogi wyprostowały.
Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.
Szczyt patologii ideologicznej: Członek z ramienia wysunięty na czoło.
Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji
Szczyt orgazmu: Zanik linii papilarnych.
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt profesjonalizmu: Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza.
Szczyt optymizmu: Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.
Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę.
Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
Szczyt roztargnienia: Założyć hełm na lewą stronę.
Szczyt niemożliwości: Połaskotać tak żarówkę, aby ci w elektrowni się śmiali.
Szczyt bezczelności: Zapytać się powodzianina: Jak się panu powodzi? Czy się panu nie przelewa?
Szczyt szybkości: Biegać tak dookoła słupa żeby z przodu była dupa.
Szczyt masochizmu: Zjechać goła dupa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
Szczyt hałasu: Dwa kościotrupy pier***ą się na blaszanym dachu.
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR.
Szczyt nicości: Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.
Szczyt bezrobocia: Pajęczyna między nogami prostytutki.
Szczyt głupoty: Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
Szczyt grzeczności: Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.
Szczyt pijaństwa: Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
Szczyt prostytucji: Puszczać się na Saharze za garść piasku.
Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.
Szczyt szczytów: kupa na Mont Everest. |
|
 |